środa, 1 marca 2017

Dieta w ciąży.



Właściwie post powinien być zatytułowany zupełnie inaczej.
Brak diety w ciąży?
W każdym razie...

Zanim dowiedziałam się, że noszę pod sercem maleńką fasolkę, ćwiczyłam prawie codziennie. Chodziłam na pole dance i robiłam sobie treningi w domu. Odżywiałam się lekko i zdrowo.
Kiedy test pokazał dwie kreski a wizyta u lekarza potwierdził, że ktoś we mnie rośnie - od razu zapytałam czy mogę dalej "skakać".
Usłyszałam, że absolutnie nie.

Dalej starałam się dobrze jeść, zdrowo i nie w dużych ilościach.
Do czasu.
Nagle przyszedł niespodziewany zwrot akcji. 
Jak wcześniej nie miałam zwykle ochoty na słodkości, tak w ciąży zupełnie się to zmieniło.
Często (ale nie bardzo często) na śniadanie musiały, ale to po prostu musiały, wjechać naleśniki z nutellą. 
Wiedziałam, że nie jest to zdrowe ani dla mnie, ani dla maleństwa. Niestety to była pokusa, której nie mogłam się oprzeć. 
Za to na całe szczęście nie jadłam za dwoje, a dla dwojga. 
Zazwyczaj kobiety w ciąży objadają się bez umiaru tłumacząc właśnie, że "jedzą za dwoje". Nie, tak nie jest, a jeśli tak mówisz to oszukujesz samą siebie. 
Nic nie idzie w powietrze, a na ile sobie pozwolisz w ciąży, tyle później będziesz musiała poświęcić czasu i sił, żeby to zrzucić. 
Albo i więcej.

Wracając do mojego przypadku, jadłam często, ale nie duże ilości.
Na początku razem z babeczką z YouTube robiłam ćwiczenia dla kobiet w ciąży, niestety szybko je porzuciłam. Teraz oczywiście żałuję.
Po około piątym miesiącu już nawet Młody mi nie pozwalał jeść za wiele.
Straszliwie uciskał na żołądek powodując, że po prostu nie byłam w stanie zjeść więcej niż małą porcję posiłku. 
Ucisk na żołądek powodował również koszmarną zgagę, której nic nie było w stanie pokonać. 
Ani babcine sposoby, ani te apteczne.

Jakiś czas temu zupełnie przypadkiem na facebooku trafiłam na Angelika Pióro - Personal Trainer & Fit Mom . Ta dziewczyna zaledwie kilka dni temu sama urodziła malucha :)
Dzisiaj wiem, że jak będę się spodziewać kolejnego dziecka, będę ćwiczyć razem z Angeliką.
Nie chodzi o to, żeby męczyć się, ćwiczyć do upadłego. Chcę mieć, siłę dźwigać ten słodki ciężar, a po porodzie szybciej dojść do siebie i wrócić do formy.
Bo niestety z Antkiem leciutka i malutka nie byłam.
Przybyło mnie 17 kg a i tak powinnam z nim pochodzić jeszcze co najmniej trzy tygodnie (jest wcześniakiem).
Boję się pomyśleć ile jeszcze bym przybrała :D
A niestety kolana przy wchodzeniu po schodach dawały się we znaki.

Aby uniknąć rozstępów już na początku stosowałam olej kokosowy, później Palmer's Pregnancy Cocoa Butter Formula. Nie wiem na ile to pomógł Palmer's, a ile geny, ale rozstępy pojawiły się w naprawdę małym stopniu.
Czytałam, że im starsze ciało, tym mniejsze prawdopodobieństwo ich powstawania, więc liczę na to, że już nigdy mnie nie dopadną.


Poniżej możecie zobaczyć jak z tygodnia na tydzień rosłam :)



10 tydzień




15 tydzień




23 tydzień




29 tydzień




35 tydzień
9 dni przed narodzinami Antosia


Niezła klucha.


Buziaki!


Ev.

13 komentarzy:

jeansowy pisze...

Na każdym zdjęciu świetnie wyglądałaś. :)

Unknown pisze...

super wyglądasz <3

on my way - ewelina lipińska pisze...

Dziękuję za miłe słowa :)

Mis Catalina pisze...

Do twarzy Ci z brzuszkiem i nie widać tych 17 kg :)

Grzegorz Deuter pisze...

No, no, niezły raport przyrostowy ;)

divanaurlopie pisze...

Wow! Mnie się udało focić brzuszek głównie w lustrze, wstydziłam się prosić o to męża a teraz żałuję.

Patrycja pisze...

Ciąża to magiczny czas, który jeszcze przede mną. Uważam, że najważniejsze jest zdrowie maluszka i przyszłej mamy. Na rozstępy czy walkę z dodatkowymi kilogramami jeszcze przyjdzie czas. Pozdrawiam

on my way - ewelina lipińska pisze...

Część zdjęć robiłam sama, ustawianie telefonu w odpowiedniej pozycji nie było łatwe ;)

on my way - ewelina lipińska pisze...

Pewnie! :) Zdrowy styl życia w tym okresie jest wskazany, ale nie zawsze zgodny z zachciankami ;)

Unknown pisze...

Moim zdaniem świetnie wyglądałaś podczas ciąży :). 17 kg to nie jest mało, ale ciąża to czas kiedy organizm działa nieco inaczej :).

Rudym spojrzeniem pisze...

Pięknie wygladasz w ciąży. A treningi z Angelika Piorka są świetne!

Małgosia pisze...

Świetnie tak obserwować, jak się rośnie z tygodnia na tydzień. :)

Siostry Dają Radę pisze...

Pięknie wygladalas. Ja w ciąży przytylam bardzo dużo i wciąż wlacze ze skutkami tego 😉

Prześlij komentarz